Opinie » Iwona Tworek

Sadik Napór Ocena: 5 na 5

Dwanaście lat temu przez raka straciłam psa, kiedy przyznałam się mojemu lekarzowi weterynarii Piotrowi Tymienieckiemu, że jeszcze w nocy pojadę po szczeniaka z hodowli znalezionej w gazecie Piotr się zdenerwował i powiedział coś takiego – cytuję dokładnie: “Nie jedź. Miałaś tyle problemów z Hektorem, wydałaś tyle pieniędzy na leczenie, nie kupuj psa byle gdzie. Znajdź pana Pietruchę. Znam jego psy, to mądry hodowca, nie taki który pokazuje się z psem kiedy ten choruje. Znam te psy i są najlepsze.” Zdobyłam telefon do pana Pietruchy i zadzwoniłam, poprosiłam o psa, który nie musi być piękny ale musi być inteligentny i zdrowy, i dostałam zdrowego, pięknego szczeniaka do bólu inteligentnego. Jesteśmy razem dwanaście lat i ciągle mile mnie zaskakuje. Ale to jak go wychowałam zawdzięczam panu Karolowi i jego przyjacielowi panu Romanowi Krzywańskiemu. Od chwili wzięcia szczeniaka do dzisiaj pan Pietrucha cierpliwie doradza mi jak postępować z psem moim i z psami moich przyjaciół. Zawsze broniłam się przed uznawaniem kogoś za autorytet ale tu poddaję się i muszę to powiedzieć – Panie Karolu dla mnie pan jest wielkim autorytetem.
Opublikowano: 14.01.2013